
Kiedyś, jadąc znajomym pociągiem PKP, wpadłem na pomysł: zapomnieć o wszystkim i pomedytować... z otwartymi oczami. Spróbowałem skupić wzrok na obiekcie za oknem, ale każdy z nich znikał niemal natychmiast — musiałbym cały czas wodzić oczami "prawo-lewo". To nie miało sensu.
Pomyślałem więc: spróbuję patrzeć dalej, na coś na horyzoncie. Świetny pomysł... który przepadł równie szybko jak słupy przy torach — za oknem pojawił się gęsty las, blisko torów. Przejeżdżaliśmy przez ścianę zieleni.
Mogłem tylko zamknąć oczy. Ale coś we mnie powiedziało: nie rezygnuj. Zawsze jest opcja...
Zacząłem się zastanawiać: co odróżnia rzeczy, które mogę uchwycić wzrokiem, od tych, które znikają w pędzie pociągu? I przyszła odpowiedź:
„Ja jestem w środku. One są na zewnątrz. Dzieli nas szyba.”
Zawiesiłem wzrok właśnie na niej. Na samej szybie.
I wtedy zobaczyłem, jak za oknem przelatuje cały świat: bliskie słupy, dalekie wiatraki, zamglone lasy, zachwycające krajobrazy. Wszystko pojawia się i znika, czasem aż do łez.
Nie obchodziło mnie, czy ktoś się gapi. Ja patrzyłem, jak rzeczy po prostu są… i znikają. I wtedy poczułem:
na zewnątrz przemijanie — wewnątrz trwanie.
Zacząłem się zastanawiać, czym tak naprawdę jest ta szyba. Co nas dzieli od dostrzeżenia prawdy o sobie i świecie?
To przekonania.
Nabyte przez lata, zaczerpnięte z zewnątrz, często bezwiednie. Przekonania, które warto od czasu do czasu uczciwie sprawdzić — czy są zgodne z tym, co naprawdę w nas.
Bo życie weryfikuje całe życie. I jeśli coś jest z nami, a nie jest z nami zgodne — trudno, by było lekkie i przyjemne.
Wyobraź sobie dwie czyste szyby. Celowo dwie — identyczne. Fotograf przyciął je równo, żeby pasowały do kadru.
W życiu bywa podobnie: dwoje ludzi, podobna natura, a jednak szyby brudne w różny sposób. I choć patrzą na ten sam świat, widzą go inaczej.
Dobrze, gdy każdy co jakiś czas sam umyje swoją szybę. Bez obwiniania innych. Bo smugę na cudzym oknie zobaczymy od razu, ale ptasiej dwójeczki na własnym — niekoniecznie.
A na koniec... przypomniał mi się sen. Sen o pociągu.
Dodaj komentarz
Komentarze